Moi mili zaglądacze:

niedziela, 3 listopada 2013

upiorne paluszki....

W tym roku nie wycinaliśmy dyń, za to upiekliśmy halloweenowe paluszki:


Moim zdaniem wygladają zaskakująco realistycznie.

Ich wykonanie jest bardzo proste i daje wiele uciechy , gdy robi się je razem z dziećmi.

Oto przepis dla zainteresowanych :

200 g miękkiego masła ( kostka)
1 szkl. cukru pudru
1 jajko
1 op. cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
ok. 2,5 szklanki mąki ( ma wyjść miękkie ciasto o konsystencji plasteliny, więc czasem trzeba podsypać troszkę więcej...)
szczypta soli
1 paczka migdałów
dżem truskawkowy ( lub inny o zbliżonej do czerwieni barwie- ja miałam akurat konfiturę  wiśniową i też dało radę...)

Wykonanie:
migdały zalewamy wrzątkiem i po chwili obieramy ze skórek
masło ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę dodajemy jajko i pozostałe składniki.
Z ciasta formujemy wałeczek o długości dwu palców, przecinamy w połowie, na końcach umieszczamy migdały ( można wcześniej miejsca mocowania posmarować dżemem, będą "okrwawione" ). Końcem noża robimy kreski "zagięć". Po ułożeniu na blasze smarujemy tępe (ucięte!!)strony dżemem.

Piekarnik rozgrzewamy do 200st. Pieczemy do lekkiego zezłocenia. Po wyjęciu dobrze jest je chwilę  ostudzić na blasze, bo są początkowo dość miękkie.

Są pyszne!!!!



Smacznego!!
ystin

41 komentarzy:

  1. ałłłłłaaaaaaaaa!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam już gdzieś kiedyś ten przepis. Wyglądają rewelacyjnie :) Pewnie wszyscy świetnie się bawiliście przy szykowaniu tych paluchów czarownicy :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasteczka z dreszczykiem ;) Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. też je bardzo lubimy :)) wyglądają przerażająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale straszne ...chyba bym nie zjadła

    OdpowiedzUsuń
  6. O ja nie mogę..wyglądają baaardzo realistycznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś przymierzałam się do zrobienia takich ciasteczek,ale tak jakoś umknęło mi z czasem.Przyznam,że ten dżem uczynił je jeszcze bardziej upiornymi.

    OdpowiedzUsuń
  8. O ja cię-przerażające ;) Idealne na halloweenowe przyjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  9. o matko, szkoda, że nie mam już malego dziecka pewno byłby zachwycony:)) Jedząc takie paluchy chyba się można poczuć kanibalem........

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie wiem co ci napisać- straszno- przerażające:) Ble:)

    OdpowiedzUsuń
  11. o żesz w mordeczkę! ale upiorne :) za rok na bank muszę takie zrobić.
    Przerażające i o to chodzi :)
    Pozdrawiam ☼

    OdpowiedzUsuń
  12. Są obłędne :) Nie wiem tylko, czy bym zjadła... :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ha ha, bardzo realistyczne, dla mnie za bardzo :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądają "zjawiskowo"! brrrr....ale na pewno są smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaniemówiłam z wrażenia. Nieeeee, nie zjadłabym, chyba, że po ciemku:-))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana, głownie po ciemku, przy świecach....buuuuu!!!

      Usuń
  16. o, i takie krwiste! suuuper!!:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. O fuuuuj! Nie czytam i nie oglądam! Fuuujjj! Zrobiłam się jakaś przewrażliwiona pod tym względem, ale kiedyś na praktykach w szpitalu miałyśmy w misce nerkowatej prawdziwy paluch i zastanawiałyśmy się z koleżanką, co z nim zrobić. A teraz nie mogę patrzeć na to co pokazujesz! To chyba nie jest do jedzenia?!!

    OdpowiedzUsuń
  18. genialne!!!ale nie wygladaja smakowicie niestety:))))))

    OdpowiedzUsuń
  19. Widziałam parówki jak straszne paluszki, ale ciastek jeszcze nie przerabiałam ;-) Na dziecięcych (chłopięcych) imprezach pewnie niezastąpione! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przymierzałam się do upieczenia ich na naszą imprezę,ale tyle się naczytałam opinii,że nie wychodzą,że zrezygnowałam.A szkoda,bo w przyćmionym świetle naprawdę można się wystraszyć!!!Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale co tu moze nie wyjśc! wychodzą jak najbardziej! jeszcze takiej zdolnej babce jak ty to by wyszły śpiewająco;-))))

      Usuń
  21. O matko! Wyglądają okropnie! - to komplement ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Justyś - wszystko tylko nie to!!!! Boję się bo strrrrrrrrrrrrrrrrrasznie realistycznie wyglądają te paluszki :-((((
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  23. okropne, bo wyglądają jak prawdziwe. Właśnie odgapiłam od Ciebie buczynową kulkę- jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  24. Aaaale paluchy! a ja dzisiaj byłam w sklepie i patrzyłam na migdały.. i tak mi coś świtało w głowie, że miałam kupić i nie pamiętałam do czego.. w końcu nie kupiłam a teraz patrze na wpisy na blogach i już wiem, że do paluchów, a wpis widziałam wcześniej u Ciebie! skleroza... ojej.. zjadłby takie hehe:) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. O kurcze!!! Nie wiem czy bym się odważyła zjeść, a jakby mi jakieś kości z zębach chrupały i krew by się z tych paluchów jeszcze lała...brrrrrr....
    :-) Genialnie realistyczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyglądają makabrycznie! Miałabym opory przed zjedzeniem. Ale pomysł i wykonanie super!

    OdpowiedzUsuń
  27. Matko i córko!
    Zdecydowanie wyglądają jak martwe, tz na pewno nie do zjedzenia dla normalnego człowieka
    :)
    Będę do siebie dochodzić tydziń po tym widoku.
    Chyba się muszę napić wina przed snem....

    OdpowiedzUsuń
  28. A ile sztuk wychodzi z tego przepisu?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...