oj nachodziłam Ci się ja , nachodziłam, bo zapomniałam gdzie położyłam naszyjnik od Flory, która odwiedziła mnie już jakiś czas temu i przyniosła ten piękny podarek:
Na szczęście jednak czasem wycieram kurze i okazało się, że wylegiwał się na książkach, niewidoczny z dołu....
No ale już go mam., obnaszam z dumą i się chwalę , bo jest czym, prawda?
Zwróćcie tez uwagę jak pieknie był "oprawiony"...
Floro kochana, raz jeszcze dziękuję bardzo!!
Zorientowałam się też, że nie pokazałam Wam jeszcze jednej rzeczy, która powstała w trakcie odwiedzin Ani i Helenki: przybornika na kredki z ozdobionej dekupażem puszki:
Dzięki temu przedmiotowi zarówno Helenka jak i mój Rafciu dostali ważną lekcje o charakterach i relacjach damsko-męskich .
A było to tak:
Helenka zaproponowała Rafciowi, że mu ozdobi jego puszki na kredki. A Rafciu, jak to facet, powiedział, że nie chce... Helence ( jak to kobiecie) zrobiło się przykro i nawet mała łezka zalśniła w kąciku oczka... ( skąd my to znamy....)
Musiałam nieco interweniować, wzięłam mojego małego mężczyznę na stronę, powiedziałam co nieco o delikatnej naturze kobiet, poprosiłam by przemyślał sprawę, przeprosił i jednak zgodził się na ozdobę...
Rafciu stanął na wysokości zadania, wziął puszkę , i ze słowami przeprosin poprosił o zdobienie.
Helenka wybaczyła mu to gruboskórne zachowanie, bo jej też przetłumaczyłyśmy, że z mężczyznami to już tak jest....
Prawda, że to typowa sytuacja??? i niestety nie zawsze jest ten ktoś, kto facetowi przetłumaczy....
A puszka jest śliczna i pewnie dłuższy pobyt zaowocowałby całą serią takich dekoracji...
Ania zostawiła mi serwetki, wiec może w długie zimowe wieczory.....
Na koniec już chciałabym pochwalić się ostatnio otrzymanymi wyróżnieniami:
Od Lexie's Art:
i od Pauliny L:
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję, to miłe, że uznałyście mój blog za wart wspomnienia:-))).
Tradycyjnie już w sprawie 7 ( a nawet 10ciu) faktów odeślę do poprzednich moich wpisów ( TU, TU , i TU), żeby Was nie zanudzać,
i równie tradycyjnie nie przekażę zabawy dalej.
A informacje o tych miłych gestem skrzętnie notuję na samym dole strony.
I to tyle na dzisiaj.
Jedziemy po dzieciaki, więc przez tydzień odpoczniecie od moich wypocin.
całuski serdeczne
ystin
♥
ps. postaram sie zrobić losowanie ksiażkowe w trakcie wyjazdu, ale wysyłka po powrocie.
całuski raz jeszcze
Echh, z facetami tak to już jest ;)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik i puszka są świetne!
Naszyjnika to chyba zazdroszczę (tak wiem brzydkie uczucie) a puszeczki wyszły cudnie!
OdpowiedzUsuńA z drugiej strony patrząc jak sobie chłopak da wejść na głowę już teraz kobietom to co będzie później ;)
Pozdrawiam
ach te Chłopaki ;) hihihi
OdpowiedzUsuńo tak jest się czym pochwalić piękny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Naszyjnik prawdzie letni. Idealny do lnianej koszuli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
puszki bardzo gustowne i gratuluję wyróżnień:)
OdpowiedzUsuńNo to miłej podróży, a naszyjnik faktycznie ładny:)
OdpowiedzUsuńwspaniały naszyjnik!I puszeczki bardzo fajne,,,wszystko u Ciebie takie morskie,,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa się Rafciowi nie dziwię - dostałby puchę z jakimiś wróżkami i co by z nią zrobił? ;). Efekt jednak wyszedł "uniseks". pozdrowienia
OdpowiedzUsuńlubie takie naszyjniki!bardzo oryginalny:)
OdpowiedzUsuńOj Ci mężczyźni! Ich świat jest na pewno bardzo praktyczny, ale dzięki nam jest też piękny. Młoda dekoratorka spisała się na medal a Rafciu okazał się prawdziwym dżentelmenem.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnień, są w pełni zasłużone.
Miłego tygodnia!
To Ty mamo pamiętaj, żeby swoim chłopakom wbijać do głowy jak to z nami kobietami jest ;) Bo jak w domu tylko jedna, to sami z obserwacji tego nie chwycą raczej :)
OdpowiedzUsuńNo i szczęśliwej podróży. Oby bez przygód mechanicznych tym razem.
I pomyślec tylko, że potem staniemy se tymi wrednymi teściowymi ;-)
OdpowiedzUsuńJakimi wrednymi teściowymi? Nie trzeba tylko zbytnio się wtrącać i być zazdrosną o syna...wtedy jest wszystko OK!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bardzo ładny, lubię taki z ciekawymi kamieniami.Decu na puszkach bardzo fajne! Kredki będą w eleganckim opakowaniu:) Pozdrawiam!
Ci mężczyźni ... mały czy duży ... każdy taki sam. Miłej podróży ...
OdpowiedzUsuńNaszyjnik odjechany, w sensie fajny;) ale rozbawiło mnie, że dobrze schowałaś. Znam to! Jak nieraz coś schowam, to potem się dzieje...:) uściski!
OdpowiedzUsuńJustyś♥ witaj Skarbie
OdpowiedzUsuńprzez dwa tygodnie odcięta od komputera i internetu, nad naszym pięknym Bałtykiem :-) cudnie wypoczęłam...ale teraz nadrabiam zaległości i po zrobieniu "porządków" w pracy zapomniałam już co to urlop ;-((( chyba wszyscy niestety tak mają ( pocieszam się )
cieszę oko i ♥ Twoimi słowami ,lecę luknąć na wcześniejsze posty
korale super, mnie też często nogi bolą z tego samego powodu hihihi
a panowie..cóż...z moją 4..., ( bo i tego "najstarszego" trzeba czasem pouczyć) też to przerabiałam..i przerabiam
buziaki i szerokiej drogi
d.
Naszyjnik super, puszki świetne!
OdpowiedzUsuńPuszki super, a historia wielce pouczająca ;)
OdpowiedzUsuń:) ta te kobiety, Ci mezczyzni :D
OdpowiedzUsuńjaka piękna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ten naszyjnik:)))
OdpowiedzUsuń