zakochałam się w tym wzorze , gdy zobaczyłam je u Mady z No Place Like Home najpierw tu a potem tu- gdy takie kolorowe przysiadły na jej pięknej mobili...
zapragnęłam ich gorąco, a że jak pamiętacie miałam czymś ( w planach były motylki...)ozdobić gałązki modrzewiowe ustawione w bańkach, decyzja była prosta.
Poszukiwania w necie też, choć pierwszy wykrój znalazłam na blogu, gdzie jego właścicielka nie podała źródła, choć wykrój ewidentnie nie jej. Wiecie, że tego nie lubię, więc poszukałam kierując się logo na wykroju i tak trafiłam na stronę spool, skąd wykrój pochodzi, wiec teraz z całą odpowiedzialnością go Wam pokazuję.
Oczywiście wersję do druku znajdziecie w dziale FREE PATTERNS! na powyższej stronie
Do uszycia ptaszków wykorzystałam stara jedwabną apaszkę w dość psychodeliczne wzory, ale na ptaszkach prezentuje się on wręcz idealnie ( moim zdaniem):
Ponieważ nie mam zbyt dużego doświadczenia w szyciu, nie wiedziałam na co się porywam, planując szycie z jedwabiu...
już na etapie krojenia były schody, bo jest to wyjątkowo niewdzięczny materiał, rozciąga się w dziwnych kierunkach, ślizga itp...
Z szyciem było jeszcze gorzej! może są specjalne maszyny/igły/nici do szycia jedwabiu? nie wiem, ja w każdym razie w desperacji szyłam z papierem!!
po prostu kładłam to co chciałam zszyć na kartce i szyłam wszystko razem a potem tylko odrywałam delikatnie kartkę... jakoś dało radę...
z tego powodu powstały na razie tylko trzy, ale są takie wdzięczne, że nie wiem czy nie pomęczę się jeszcze troszkę...
Polecam je Wam serdecznie bo wiosenką zapachniało na pewno.
całuski serdeczne
ystin
♥
PS. szyłam je wczoraj wieczorem, było już cichutko i nagle... zawaliło się pół domu!!!
no przynajmniej miałam takie wrażenie... zamarałam- a to tylko śnieg zsuwający się z dachu....
Te ptaszki w wersji kolorowej wyglądają mi na papugi :) Piękne, ozdobne i pocieszne :)
OdpowiedzUsuńHej Ystin, ja dokładnie podałam link skąd pochodzi pomysł i, co za tym idzie, także wykrój;) Naszukałaś się, co?
OdpowiedzUsuńŚliczne ptaszki:)
ślepota ludzka nie zna granic ni kordonów! jakoś tak .... nie zauważyłam ...;-)) ale jak widac trafiłyśmy na to samo miejsce i ten sam wykrój! choc moja dekoracja oczywiście nie umywa sie do Twojej cudnej mobili, a moje ptaszki rzeczywisćie mają coś papugi...
UsuńChociaż moje koty chowają się po kątach ze strachu ja KOCHAM ten łomot spadającego z dachu śniegu. Może to naiwne myślenie u progu lutego, ale dla mnie, to zapowiedź wiosny. Podobnie jak Twoje psychodeliczne ;) ptaszki. Świetny pomysł na te szaroburości za oknem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne ptaszki:) A u mnie za oknem serio już wiosna:)
OdpowiedzUsuńPiękne, rajskie ptaszki.. Wiosna coraz bliżej! Jeszcze chwila i będziemy się wygrzewać w słońcu:) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, ale ja po zeszłorocznym "drzwie" w salonie mam dość gałęzi w domu.
OdpowiedzUsuńhttp://www.tomecki.serwery.pl/cienka/blog/002.jpg
Kochana, ja mam tylko malutkie GAŁĄZKI!!! Twoje było rzeczywisćie drzewem!!!
UsuńGałązki nie mają racji bytu, mośki mają wtedy pełne zęby roboty.
UsuńPrezentują się cudownie na tych nagich jeszcze gałązkach.
OdpowiedzUsuńJak wiosennie, jak kolorowo!!! Świetne ptaszorki Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńWitaj!!!
OdpowiedzUsuńPieknie ,wiosennie.
Ja kazalam sobie zciac galazke....magnoli...
Tak szaro sie u na szrobilo-po sniegu nie ma juz sladu.....
Takie ptaszki pieknie...
Naprawde wiosennie:)
Ptaszki pieknie kolorowe wiosenne :)) aż sie wiosny chce
OdpowiedzUsuńPtaszęta urocze.....to chyba wiosna:))
OdpowiedzUsuńRewelacja !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ one piękne! Fantastycznie wykonane, takie kolorowe... Cudne po prostu ;)
OdpowiedzUsuńswietne sa :) chcesz tel do mojej tesciowej to moze cos podpowie :P
OdpowiedzUsuńw sprawie tej satyny
Usuńnajlepiej podkleić go cieniutką fizeliną, ona się nazywa jakoś "profesjonalnie" wtedy Ci się tak jedwab i satyna nie będą ślizgaly :)
OdpowiedzUsuńA fason/wzór CUDNY Justyś!
KAMELÓWKA - szukaj TU ;)
UsuńWzorek z apaszki na ptaszki idealny. Wyglądają, jak jakieś papużki. Przez ten wiatr to ja kołowata jestem i chyba pójdę spać:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna wiosenka przyleciała do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńA wzór apaszkowy cudnie, hmmm...egzotyczny :)
No rzeczywiście słuchaj szycie z jedwabiu nie jest łatwe. Ale ważne że sobie sama coś zrobiłaś! Ja też wczoraj długo nie spałam ... Tak w zasadzie to tylko 4 godziny snu i stąd dzisiaj mój czerep odlatuje w galaktykę, ale byłam sama w domu i też co chwilę łubudu. Mimo iż wiedziałam to i tak jakoś tak dziwnie. Ale pierwszego roku to zrywaliśmy się na równe nogi. Buziaki!
OdpowiedzUsuńwyglądają super, ale ja przy jedwabiu wymiękam- za wyrywna jestem i tyle:)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają :))
OdpowiedzUsuńże taż ja szyć nie umiem...
pozdrawiam
A ja myślałam, że ptaszki są drewniane!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci wyszły!!!
koniecznie musisz dorobić im towarzystwo ;-)
Ależ u Ciebie wiosennie! Ja z takimi pracami ciągle w polu :)
OdpowiedzUsuńo jak wiosna u Ciebie :) śnieg z dachu się zsuwa, ptaszki przysiadły na gałązkach, nic tylko patrzeć jak kwiatki się wychyną spod ziemi :)
OdpowiedzUsuń