We wnętrzach inaczej- jeszcze do niedawna wszystko było malowane na biało, a teraz? coraz częściej dodatki są kruczo-połyskliwo czarne.
Powiem Wam, że i ja się nie obroniłam przed tą modą, bo coś jest magnetycznego w tym kolorze we wnętrzu...
Myślę, że jednak nie dojdziemy, jak w przypadku bieli, do " total black", ale przed inwazją czarnych akcentów się nie obronimy.
Przykładem tego moja "ściana pamięci":
Od dawna zastanawiałam się co powiesić na ścianie przy schodach, którą wchodzący do naszego holu ma na wprost... jakoś nic mi tam nie pasowało, ale któregoś dnia małżonek porządkujący strych przyniósł stertę zapomnianych ramek.
Zawsze byłam miłośniczką tej ozdoby i przez 20 lat uzbierało się tego trochę... przeszłam się jeszcze po różnych miejscach, pozamieniałam niektóre wiszące już w domu ramki na antyramy i zebrałam to:
ułożyłam kompozycję na stole i stwierdziłam, że wygląda jak ze śmietnika... lubię zbieraninki ale tu już było lekkie przegięcie...
Jak to ujednolicić choć troszkę?
Ano tak:
Czarny spray, dobrze wentylowane pomieszczenie i folia na stół :-)).
I teraz wchodzący ma taki widok:
z góry wygląda to tak:
Wykorzystałam stare, rodzinne zdjęcia, do których zawsze miałam sentyment ( moje ulubione zajęcia w dzieciństwie to: przeglądanie bombek, guzików i zdjęć...).
Oczywiście mam ich więcej, ale te są moimi ulubionymi- teraz idąc po schodach mogę się do nich uśmiechnąć!
To jest też dowód na to, że czasem nie należy się spieszyć z dekoracjami, zwłaszcza, gdy nie jesteśmy do nich przekonani...
Ja nie mogłabym urządzić domu w ciągu np. tygodnia, bo wiele rzeczy mi się układa dopiero z czasem... no i nie wyobrażam sobie, by ktoś to robił za mnie!!!!
A Wy? Jak macie? od razu całe wnętrze czy dobierane powoli detale?
Pozdrawiam serdecznie,
ystin
♥
PS. Chciałam bardzo serdecznie podziękować za wyróżnienia, które od Was dostaję- wszystko jest skrupulatnie notowane na dole strony mojego bloga, ale wybaczcie, że nie odpowiadam na zadania tych wyzwań i nie podaję dalej- i tak męczę Was swoimi postami więc nie będę dokładać jeszcze wynurzeń osobistych... może kiedyś....
Jeszcze raz serdecznie za wyróżnienia dziękuję , bo są one przecież niezwykle miłym dowodem Waszej uwagi♥♥♥
Ale super, bardzo mi się podobają takie zdjęcia ekstra..no ja to powolutku dopracowuje i co chwile mam inne wizję nie umiałam w jeden tydzień się określić:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńTakie ściany są superowe, też u siebie taką planuję, chyba nawet nie jedną ... Ja jednak pozostaję przy jasnych kolorach, tylko jeden pokój ma dodatki w czerni. Co do dekorowania full od razu czy powoli, zdecydowanie powoli. mam tak samo jak Ty, wizje dopiero pojawiają się z czasem, zmieniają się jeszcze, można je doszlifować ... Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńja też na razie czerń mam tylko tu, ale coś mi sie wydaje , ze bedzie pączkować...
UsuńŚwietnie to zrobiłaś! Ja też lubię wszystko robić sama i wiadomo, że wówczas dom powstaje latami. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI mi marzyła się taka ściana pamięci, skończyło się jednak na kupieniu kilku ramek :(
OdpowiedzUsuńTwój dom robi się coraz piękniejszy... wspominałam, że chętnie bym u Ciebie zamieszkała?
to początek idealny... kilka ramek... musi przyjsc odpowiedni moment!
Usuńzapraszam oczywisćie jakby co, na chwilke pomieszkania!
Fajnie wyszło. Ja też mam galerie starych zdjęć rodzinnych na klatce schodowej, ale nie malowałam ramek na jeden kolor.
OdpowiedzUsuńhttp://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/2012/06/zapraszam-do-srodka-czyli-sow-kilka-o.html
widziałam, widziałam, KOchana- piękna jest Twoja galeria- i nie tylko!
UsuńBardzo mi sie podoba twoja sciana i masz zupelna racie mowiac ze dekoracja domu nie powstaje w tygodniu, no to potrzeba lat.
OdpowiedzUsuńMam rowniz taka sciane pamieci, ale moja ma ramki, tez pamiatkowe
Pozdrowienia z Madrytu
moje raczej niezbyt pamiatkowe były:-)) niektóre to jeszcze w młodosci lakierem do paznokci mazałam...wiec nie było żal!
UsuńŚwietne rozwiązanie, wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńCudowna ściana, na pewno masa wspaniałych wspomnień łączy się z tym zdjęciami:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńoj nie da się urządzić domu w tydzień a nawet rok... ja urządzam zmieniam i tak w kółko i końca nie widać
OdpowiedzUsuńświetna galeria wyszła Tobie też mam taką zbieraninę ramek nawet już raz były wyciągnięte i ułożone na stole ... a potem schowane :D wciąż dojrzewają hihi
pozdrawiam ciepło
to trzymam kciuki za dojrzewanie♥
UsuńTakie galerie nadają indywidualnego blasku każdemu domowi. Moje rozrastają się powoli. Większość w czerni, ale jest również zbieranina w neutralnych kolorach. Wyszło świetnie.
OdpowiedzUsuńKochan, Ty to jesteś czernią już poważnie zarażona, a Twoje dekoracje sa cudne po prostu!
Usuńja z wnętrzem ewoluuję nieustannie, ciągle coś zobaczę na aukcji, w sklepie wypatrzę i zmienia mi jakiś układ i juz chcę dodać, zmienić - NON STOP KOLOR ;)))))
OdpowiedzUsuńi tak trzymać!
UsuńPięknie wyszło! Uwielbiam stare zdjęcia. Masz rację lepiej dojrzeć do dekoracji. Dom, w którym się mieszka musi być "Twój" dlatego nie wyobrażam sobie jakby ktoś miał by mi go dekorować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja też nie, choc rozumiem ludzi, których to nie kręci i wtedy lepiej moze im pomóc :-))
UsuńWyszło super!
OdpowiedzUsuńA ile jeszcze masz miejsca na kolejne wydarzenia z życia:)
u mnie dekorowanie i urządzanie domu po woli zbliża się malutkimi kroczkami...
Pozdrawiam ze śniegiem zasypanej krainy:))
Tu i tak tylko historię wieszam... aktualia sa w antyramach przy biurkach naszych....ale i tak jeszcze coś dowieszę, bo wyszła głownie moja rodzinaka, umiechnąć się do teściowej muszę o parę zdjęc z historii mężowej...
UsuńJustysiu wejście na piętro Twojego domu jest teraz cudowną galerią wspomnień!
OdpowiedzUsuńStare fotografie dodały galerii takiego fajnego pazura, choć sama czerń w sobie już tym pazurem poniekąd jest:)) Tak mi się od razu skojarzyło z czasami międzywojnia, z klimatem tamtych lat.
Bardzo mi się podoba czerń we wnętrzach. Kiedyś miałam na jej punkcie bzika, było to jeszcze za dawnych czasów, kiedy miałam mnóstwo czasu na sprzątanie(byłam pedantką), bieganie z rolką i ściąganie farfocli z czarnych tekstyliów i kilkukrotne w ciągu dnia wycieranie kurzu- bo jak wiadomo na czerni niczego nie da się ukryć:)) Czerń we wnętrzach porzuciłam, ale na sobie czerń noszę od 14-stu lat i uwielbiam siebie całościowo w czerni. Zaznaczam, że nie jestem żadnym ponurakiem:), po prostu kocham czerń.
Justyno absolutnie nie męczysz nas postami. Uwielbiam Twoje wpisy, wnętrze i mądre słowa. Żal mi tylko okropnie, że nie zawsze mogę być na bieżąco z Twoimi wpisami:(
Buźka!
Magdus, ja też sie chyba totalnie na czerń nie przestawię, ale jakieś elementy mogą się jeszcze pojawić... Ja z kolei wyszłam niedwno z czerni w ubraniach aż sie sobie dziwię jak łatwo!
Usuń...trudno być na bieżąco, jak kotoś ma taką , za przeproszeniem, biegunkę postową jak ja!
bardzo pomysłowo to zrobiłaś, a efekt znakomity:)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta ściana! A Twój domek coraz piękniejszy się robi!
OdpowiedzUsuńFajossssko :)
OdpowiedzUsuńcoś czuję pismo nosem, że będzie się rozrastać:)
:*****luv:********
Wygląda super, też mi się wydaje, że będzie przybywać:)
OdpowiedzUsuńPieknie !!!!
OdpowiedzUsuńJa tez mam taka sciane...przy schodach jaku Ciebie :))
Pieknie pomalowalas ramki...
Moze kiedys pokaze moja....
Pozdrawiam:)
Ps. Doszla juz przesylka do Ciebie?
amm nadziję, ze dzisiaj dotrze, bop dwa dni nie było u nas na wsi listonosza... już zacieram, raczki♥
Usuńu mnie sproro ciemnobrązowych ram...zwłaszcza moje hafty takie mają...ale czarnych osobiście u siebie nie widzę...ale ja nie mam tak jasnych ścian...u ciebie swietnie korespondują z bielą ścian:)))Podoba mi sie ta galeria:)))
OdpowiedzUsuńto fakt, muszą być jasne ściany do czerni... zreszta chyba dlatego sie pojawiła, dla kontrastu przy tej wszechogarniającej bieli...
Usuńaaaa no i nie da sie tak od razu..bo wtedy wychodzi coś sztucznego...dom yje razem z nami,,,,dojrzewa,zmienia sie...no i to cała przyjemnośc...nie dam jej komuś obcemu...hihihihi
OdpowiedzUsuńwyglada bosko
OdpowiedzUsuńTeż chce takie ramki!Ale nie mam odwagi rzucić takiej ilości na raz. A tak mi się właśnie podoba:) Poza tym nie uzbierałam jeszcze takiej ilości. Jest cudownie, szkoda, że mnie to idzie wooooolnoooo jak cholera.Pięknie.
OdpowiedzUsuńciekawie wyszła ściana, dobry pomysł miałaś z pomalowaniem ich na jeden kolor! pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńależ pięknie wyglądają te rameczki!!! Już Ci strasznie zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńŚciana pamięci w wersji black wygląda super!!!:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda taka ściana! I bardzo fajne miejsce na galerię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanego weekendu!
Asia
Wow! jestem pod wrażeniem, wspaniale wyszło. też mi się marzy taka galeria... zdjecia i ramki są tylko niestety ściany brak ;), ale co tam powoli i do tego dojdziemy ;)
OdpowiedzUsuńhe he ja tez tak mam,ze wchodzisz po schodach a tam sterta zdjec. tylko czekam nowych ramek i ich zawieszenia. ale u mnie chyba to wlasnie bedzie miejsce totalnego zbiorowiska (ale to moze dlatego,ze od poczatku bylo takie zalozenie- w innych miejscach takie same ramki kolory etc a tu misz masz)ale takie miejsce z czarnymi tyz mam i dlatego tak podziwiam u Ciebie bo lubie i to bardzo a do tego te czarno-biale fotografie mniami
OdpowiedzUsuńno co ty- kogo stac,zeby odrazu wsio. ja czasem mam tak,ze mam jakas mysl,ze cos chcialabym w jakims konkretnym miejscu i nie idzie utrafic i tak czeka to miejsce :P ale przede mna jeszcze daleka droga,zeby chocby w polowie po remoncie sie udomowic a jeszcze te wyjazdy nie pomagaja :P
buziole
to kogo- bylo,ze mnie nie :P ale znam takich, ktorych stac i odrazu wsio od a do z- podziwiam i zamysl i stan portfela w takich chwilach :)
Usuńmarzą mi się też taka sterta zdjęć rodzinnych.. ;) na razie mam 4 ;D
OdpowiedzUsuńz prostej przyczyny.. brakuje pieniążków, by sobie pokupować ramki. a jak już to chciałabym właśnie jednokolorowe. Ty wyszłaś pomysłowo.
i fajnie pomyślałaś, by one wychodziły tak z rogu.
co do dekorowania u mnie, jestem ascetyczna pod tym względem. wolę, żeby nie było dekoracji w ogóle niż miałaby być kiczowata. dlatego pośpiech tym bardziej nie dla mnie.
ps. pisze mi się CUUUUDNIE!!!! wszystko widzę w okienku, dzięki. ;)
Justynko, przede wszystkim to ja mam paskudne tyły i aż mi wstyd! U Ciebie tyle się dzieje wspaniałego! Galeria domowa jest świetna:). Ja do czerni jeszcze się nie przekonałam i nie bardzo mam możliwość, żeby to zrobić. Ale u Ciebie mi się podoba! A jeśli chodzi o pomysły wykończenia, to czasem wiem od razu, a czasem muszę pochodzić z tematem i się przespać! Buziaki:)
OdpowiedzUsuńKocham zdjęcia,uwielbiam ramki i ta ściana jest według mnie wspanała!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! A stare fotografie mają w sobie coś absolutnie magicznego :)
OdpowiedzUsuń