Chyba jeszcze prostszy niż poprzedni- a na pewno wymagający mniej pracy:
gotowy wianek z brzozowych witek, stare klipsy do świeczek , garść bombek i świeczki- tym razem już z cyferkami :-))
A tu już dzisiejsze z zapaloną jedyneczką:
Trochę się bawiłam zdjęciami i mam do Was pytanie, które zdjęcie wygląda lepiej:
Zdjęcie po lewej jest naturalne, po prawej przerobione ( zmiękczone i ocieplone barwy).
Co tym sądzicie?
A teraz obiecana relacja z otwierania niespodzianek adwentowego kalendarza.
Na wstępie muszę powiedzieć, że ponieważ taki kalendarz mamy pierwszy raz, nie został w ogóle rozpoznany, mimo tego, że wspomniałam im , że coś takiego dla nich wymyśliłam.
Rafciu wszedł na górę, stanął przed torebeczkami i powiedział:
-Mamo, Ty już tak co chwila coś nowego wymyślasz, że ja tego nie ogarniam!!!
Jak mu powiedziałam, że to ten wspomniany kalendarz, to zaczął macać. Reakcja Franka była podobna- przeszedł obok, bez zwracania uwagi - to efekt tych moich zmieniających się ciągle dekoracji :-))).
Żeby zwiększyć trochę napięcie, powiedziałam im, że w środku nie zawsze są czekoladki, czasem są kamyczki, czasem plastelina, a czasem tylko papierki.... zła matka jestem, wiem, ale musi być trochę niepewności ;-)).
No i dzisiaj , z pewną taką nieśmiałością:
Stwierdzili, że się poszczęściło, bo były czekoladki...
Wam też życzę samych czekoladek
całuski
ystin
♥
Witaj moja Droga!
OdpowiedzUsuńWieniec rewelacja, skradam pomysł na następny rok! (Mogę?) Wiesz, że takie szybko ukręcone najbardziej lubię :)
Uśmiałam się z tekstu syna, że nie ogarnia! Dobre!!! Biedne dziecko, nie nadąża za szalenie kreatywną mamą ;) Ale wyjdzie mu to na dobre, napewno.
Zdjęcie prawe bardziej wyraziste, ewentualnie można by jeszcze ciut rozjaśnić?
Miłej niedzieli!
dzięki!
Usuńno niestety z tym rozjaśnieniem to już nie bardzo, bo biel foteli jest zbyt ostra... to jest właśnie minus tej funkcji ( soften portrait w Paint.NET), że przyciemnia zdjęcie i nie ma możliwości rozjaśnienia...
Wieniec cudny ... wygląda bardzo elegancko. Reakcja dzieci bezcenna ! Przy takiej mamie wymagania co do przyszłej małżonki synów będą bardzo wygórowane ....
OdpowiedzUsuńbuziak
oj tak... dzisiaj przy śniadaniu nawet o tym żartowaliśmy, co prawda w kontekście mlaskania ewentualnej przyszłej wybranki: zapowiedziałam, żeby mlaskających nie przyprowadzać :-))).
UsuńA moze wręcz przeciwnie- będą już mieli tak dość moich dekoratorskich zapędów że z chęcią wezmą dwie lewe?? ;-P
FAJNE CHŁOPAKI!
OdpowiedzUsuńWIANEK BARDZO ŚWIĄTECZNY :)
Wieniec mnie inspiruje i mam ochotę też taki zrobić:)
OdpowiedzUsuńZdjęcie naturalne jest dla mnie lepsze.
rób, kochana, rób!
Usuńdzięki za opinię♥
za rok ja też zadziałam i stworzę taki kalendarz, bo teraz to mój mały otworzyłby wszystkie torebeczki jednego dnia :D
OdpowiedzUsuńpięknie, świątecznie już u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńsuper niespodzianka dla chłopaków, ale w kwestii fotek to jednak obstaję za stroną prawą- jest zdecydowanie ładniejsza znaczy trzeba się wysilić nawet przy fotkach ufff- pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak możesz! Kochane dzieciaki, taki stres od samego rana. Konieczne tu będzie dementi i podwójna ilość niespodzianek - tym razem same czekoladki:-)).
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja.
OdpowiedzUsuńPo minach chłopaków widać ,że się spisałaś na piątkę:))))))))))
Bardzo podobają mi się takie świece z numerkami.
OdpowiedzUsuńTo ja mam tak z moim mężem,że nie nadąża za zmianami dekoracji w mieszkaniu ;))
Pozdrawiam!
Ojj tam od razu zła matka, jest ryzyko jest zabawa :P Co do zdjęcia to bardzie podoba mi się te po przeróbce, bo jest wyraźniejsze :)
OdpowiedzUsuńkUrczaki, Raszko jeszcze za mały na taki kalendarz. Jak znam mojego syna to by go rozwalił na głowie kotów
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie proste wieńce :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam kreatywność i szybkości realizacji pomysłów :) Wieniec super !!! Chłopcy zadowoleni, a to najważniejsze :) z czasem przywykną do zmian i jak przypadkiem ich nie będzie to będą zaskoczeni :) Tak miałam z moimi dziećmi... :)
OdpowiedzUsuńNawet myślalam, żeby zrobić jakiś, ale w Ikea były dziś z takim brzydkimi czerwonymi cyframi i zrezygnowałam. Na dodatek ten tłum mnie wykończył i zmykałam czym prędzej. Chłopaczki będą mieli frajdę przez kolejne dni, dzieci lubią takie atrakcje, uczą się cierpliwości.
OdpowiedzUsuńZdjęcie i jedno i drugie jest moim zdaniem ok, nie ingerowałaś bardzo to i różnicy nie ma wielkiej.
Wieniec prezentuje się wspaniale :) Prosty i elegancki :)
OdpowiedzUsuńhihi a ja ze swoim kalendarzem nie zdążyłam
OdpowiedzUsuńwianek cudny :)))
Zdjęcie podoba mi się bardziej po prawej, ale musiałoby mieć trochę mniej światła ;) kalendarz super, u mnie bardzo podobny ;))
OdpowiedzUsuńhttp://bloggroszkowej.blogspot.com/
Dobrze, że chłopcy zadowoleni!:) wcale się nie dziwie, że nie nadążają.. taka kreatywna i uzdolniona z Ciebie kobietka i ciągle coś tworzysz... pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńIście wyrodna matka z ciebie ;-). uściski
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam radość dzieci:) Moje też pierwsze czekoladki zjadły z kalendarza (a kalendarz pokarzę w następnym poście:)
OdpowiedzUsuńWianek adwentowy piękny w swojej prostocie i bardzo pasuje do wystroju wnętrza!
Tą plasteliną mnie rozłożyłaś :D A zdjęcie z prawej lepsze, chociaż biel ciut za mocno w oczy bije od krzesła ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj byli pewni, ze palstelina, bo takie miekkie mikołajki były... ale znowu się sfuksiło i czekolada!! ciekawe kiedy się zorientują, że to był blef...;-)))
UsuńJa swój w ostatniej chwili robiłam i było coś z niczego, wieniec świetny :))
OdpowiedzUsuńWspaniale zrobiłaś kalendarz i wianek!!!Jesteś bardzo kreatywna:))
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod słowami Rafcia.........;) ja też :)))))))
OdpowiedzUsuńŚwietny wieniec:) Bardzo ładnie wyszedł ten kalendarz:)
OdpowiedzUsuńhe he z pewna taka niesmialoscia :) fajnie wyszedl ten kalendarz taki mocno designerski :)
OdpowiedzUsuńsliczny swiecznik