Może któraś z Was powie mi gdzie tkwi mój błąd?
Nie mam drukarki laserowej ale czytałam, że można zrobić ksero, wiec przygotowałam sobie wydruki, pojechałam, skserowałam... kilka czarno- białych, dwa kolorowe.
Rozpuszczalnik nitro, cienki len, łyżka, taśma...zaczęłam od czarno-białych
i nic...
może coś tam się odbiło, ale bardziej jakiś sprany cień...
wzięłam kolorowy wydruk: jakby lepiej, ale bez rewelacji...
procedurę miałam taką: przyklejam wydruk do tkaniny, moczę nitro ( tamponikiem) i pocieram łyżką ( już różne sposoby pocierania: mocno, że aż mnie łapa bolała, lekko, szybko, wolno...) NIC!!!!
żaden efekt nie dorównywał temu co widziałam na blogach... może ja jakaś trefna jestem???
W każdym razie ponieważ uparłam się na zrobienie poszewek dla znajomych musiałam przeprosić się z papierem transferowym do naprasowań i jednak coś tam wyszło:
Kwiatowe- dla Moniczki:
Z napisami dla bratowej mej ( nie ustrzegłam się błędu nowicjusza, tzn odbicia lustrzanego...)
Beżowe, z koroneczką, jeszcze bezpańskie, ale na pewno wkrótce znajdą właścicielkę :-))
Grafiki pochodzą z blogów The Graphics Fairy LLC i Malowany Kokon ( hortensja i karta pocztowa) . Oba mają zresztą stały link u mnie na pasku bocznym po prawej stronie, pod hasłem *tu zaglądam*.
Z papierem transferowym jest łatwo: trzeba go nabyć ( do białych lub ciemnych tkanin), nadrukować, naprasować i już!
Ale ja tak bym chciała to nitro... takie piękne efekty macie i na tkaninach i na meblach...
pomocy!!!!
♥
PS. na sprzątanie przyszli wczoraj nauczyciele ze szkoły, kilkanaścioro dzieci i my, ze Stowarzyszenia...
nie było nikogo z mieszkańców...
ale teksty potem: a koło nas nie posprzątaliście! będą na porządku dziennym...
My są z lewej....( data na zdjeciu jest kontrowersyjna, bo to na 100% zdjęcie z wczoraj....).
Więcej zdjęć tu.
POWIEM CI ,ŻE TO MOŻE BYĆ WINA ROZPUSZCZALNIKA...ZMIEŃ I JESZCZE RAZ SPRÓBUJ...OSTATNIO KUPIŁAM W JAKIEŚ BAIŁEJ PLASTIKOWEJ BUTELCE Z FIOLETOWAWA ETYKIETKA...MASAKRA I D..A NAD D...MI:)))
OdpowiedzUsuńPoduchy bardzo mi się podobają, bez względu czym je wyczarowałaś;) Podobno decu też można robić w ten sposób i to mnie nęci, ale ja niestety potrzebuję dużo czasu żeby się zebrać i zrobić coś, co wymyśliłam pół roku temu;(
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawił przebieg sprzątania, bo ja mam jak najgorsze doświadczenia z takimi akcjami - kilka razy mój mąż, nie mogąc znieść syfu w pobliskim lasku spacerowym, organizował sprzątanie - w porywach przychodziło do trzech osób;( Akcję sprzątania wzdłuż torów, zorganizowaną przez naszego sołtysa, lokalne społeczeństwo uprzejmie skomentowało: Ciekawe, co on będzie z tego miał? Wiadomo - takie rzeczy powinni robić inni...
Zgadzam się z Qrką. Najlepszy rozpuszczalnik nitro jest w ciemnej brązowej szklanej butelce z pomarańczową etykietką. Mnie się Twój efekt podoba.
OdpowiedzUsuńJak robisz przez nitro to efekt zawsze będzie słabszy(jaśniejszy) a przez papier transferowy motywy wychodzą zawsze ciemniejsze, tylko, że jest drożej:(
Bardzo fajnie wyszły poduchy:) Podobają mi się.
A ze sprzątaniem znowu byłam prorokiem:)) Hi hi.
Buziaki!
doczytałam, że to był papier... gapa jestem... i tak wyszły pięknie.
OdpowiedzUsuńpoduchy piękne i "łączę się w bólu" bo przygodę z nitro mam już za sobą i efekty dokładnie takie same. Zresztą nitro było w szklanej brązowej butelce znaczy jak należy i laserówki też wyczarowałam więc...chyba nie wszystko powinnyśmy robić własnymi łapkami, bo innego wytłumaczenia nie widzę:( trzymanko
OdpowiedzUsuńJa tylko sobie popodziwiam, bo nie mam pojęcia o czym piszecie, ale efekty-bomba! Śliczne te podusie:)
OdpowiedzUsuńA sprzątnie... ja co roku sprzątałam jako dzieciak, całą podstawówkę i gimnazjum, czasem kilku dorosłych się włączała i zawsze ten sam problem - na pewno mają w tym jakiś interes....
a po ostatniej akcji społecznej, którą się zaangażowałam i był dym, bo okazało się, że tylko ja i osoby przez mnie namówione nic z tego nie miały, to jestem zniechęcona na maksa...:( trzeba się trochę naszukać, żeby znaleźć ludzi bezinteresownie chcących pomagać...
pozdrawiam
Nie znam się na tym, ale wyszło pięknie!!! Najbardziej podobają mi się te ostatnie beżowe poduchy, choć to nie moje kolory:)) Choć w połączeniu z bardziej wyrazistym kolorem może i moje?
OdpowiedzUsuńA ze sprzątaniem tak jest, smiecić łatwo. Dawno, dawno temu też miałam takie porywy ze sprzątaniem lasu. Syzyfowa praca...:)
Justys- poduchy noz normalnie szczeka mi opadla. te z kwiatami to jakies wyczarowane i magiczne cuda... wow wow wow
OdpowiedzUsuńja z rozpuszczalniekiem niestety nie pomoge :(
a akcja- tak myslalam,ze wy to po lewej :P po czapach poznalam :) gdzies chlopcy takie mieli. buziaki
Też tylko oglądam i podczytuję jak robią to inni. Twoje podusie są i tak ładne, wszystko jedno jaką techniką zrobione:)
OdpowiedzUsuńJa jestem zielona i jeszcze nie wiem o czym piszecie. Ale to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńPoduszki cudowne!!!
Po perwsze- a po ile te z koronka, o ile, bo może ci je zakosze.
OdpowiedzUsuńa po drugie- mi tez nie wyszło na drewnie odbijanie i robie sobie szablonem, ale nitro kusi nadal oj kusi
po trzecie-ja nie musze- w belgii czysto az do obrzygania. Przynajmniej po wsiach. Pilnuja jak szatany porządku i 2 razy do roku z komuny przyjezdzaj i czyszcza kazde pobocze.
buziole
no to tak
OdpowiedzUsuńmoje podusie piękniusie :)
po drugie tak to jest nie robią nic a efektów szukają
po trzecie może nitro jest do picia :)
tęknoty m
oo widzisz mika zawsze znajdzie rozwiazanie. nitro do picia o smaku waniliowym.
OdpowiedzUsuńJa naklejam tasme malarska jedna przy drgiej, wycinam nozykiem tapetowym to co chce-np litery, cyfry - na gole sprejjem i odklejam tasme i mam.
Ja uywam zmywacza do paznokci, ale nie przyklejam wydruku do materiału po prostu przykładam i tapuję. Jednak efekt mnie nie do końca zadowala i fakt różne preparaty różnie działają. Mam dwa różne zmywacze i jeden jest dobry a drugi do d... Poduchy wyszły Ci prześlicznie, może droższe, ale takie efektu nitro nie uzyskasz na pewno. Całusy.
OdpowiedzUsuńPoduchy super wyszły. Może kiedyś spróbuję z papierem bo nitro jakoś mi nie pasuje.
OdpowiedzUsuńfiu fiu ale gustowne te poduchy, przyjemnie by było na nie patrzec w salonie :o))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Nie rozumiem o czym ty mi piszesz
OdpowiedzUsuńJustyś ... poduchy są prześliczne!!! Nie mam pojęcia o czym Ty piszesz ... ale efekt jest powalający:-))) Oj, muszę zgłębić temat ... i to koniecznie! Uściski i buziaki :*
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy :)) Muszę zgłębić temat i spróbować, bo chcę mieć takie podusie. Miłej nocki
OdpowiedzUsuńWciąż mnie zaskakujesz!
OdpowiedzUsuńPięknie wymyśliłaś z tymi poduchami =D
A mój komentarz do kosza poszedł, bo mnie google wywalało 3 razy i dałam spokój...
OdpowiedzUsuńMoje "nitro" wyszło jak mgła - co więcej po praniu wyszło jak 1/10 mgły - a opieram "chłopców" w 60 stopniach (bo taka konieczność)
Zrezygnowałam, ale Ty szukaj różnych nitro, na małych kawałkach rób próby, ponoć NITRO od acetonu lepsiejsze (tak piszą) ale ja zdecydowałam się na zakup tego PAPIERU i on się przy 60-stopniach nie spiera ;)
Hortensje i poduchy CUDO, widziałam, że farciara Hana zdobywczyni - posiada już najpiękniejsze ;)))
I gratulacje, a TOBIE - największe, boś zrobiła kolejne CUDO!
Ściskam (w biegulcu)
O rety... WSZEDŁ ♥
OdpowiedzUsuńnitro zawsze daje efekt mgiełki.
OdpowiedzUsuńJa robię Citro Slov efekt jest trwały i bardzo dokładnie odbija wzór.
A może spróbuj na innej tkaninie, może bawełna :)
OdpowiedzUsuńNie wiem pod jakim postem wkleił się mój komentarz:(( nie mogę go odszukać (oglądam kilka postów jednocześnie:)). A napisałam, że poduszeczki są prześliczne. Rzeczywiście za pomocą nitro efekt jest nieco mniej wyraźny. Ja właśnie tylko nitro próbowałam. Ale korci mnie papier, gdy patrzę na Twoje poduchy. Są super piękne! Pozdrawiam serdecznie e
OdpowiedzUsuńTe poduchy są jak malowane:)))) a dwie ostatnie są MOJE< MOJE< MOJE<!!!!!!!!!!!!! i w realu jeszcze śliczniejsze,
OdpowiedzUsuńJustyś bardzo, bardzo,najbardziej dziękuję to była totalna niespodzianka i trafienie w samą "100",
Kosmicznie przepiękne są, moi panowie mają na nie chrapkę ale one są moje i basta.
całuję
dorcia
Poduchy piękne, nie potrafię wybrać ulubionej :) Też sobie spróbuję tego acetonu, zaintrygowałaś mnie tą metodą, a nigdzie wcześniej się z tym nie spotkałam. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPoduchy z pomysłem:) Prezentują się pięknie i elegancko!
OdpowiedzUsuńja w ogóle nie wiem o czym piszesz, ale mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńco do sprzątania - to nie już nic nie zdziwi chyba ;)
ps. popraw sobie linka do Malowanego Kokonu, bo się wyświetla graphics fairy
Przepiękne te poszewki! Muszę poczytać o użyciu nitro bo używałam go do tej pory klasycznie, żeby nie powiedzieć staroświecko ;)
OdpowiedzUsuńPoduszki sliczne. Ja przymierzam sie dopiero do nitro, wiec jak już będę "po" umieszczę jakiś post. Może coś wyjdzie;)
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki:) szukam właśnie w necie informacji o przenoszeniu nadruków i tak trafiłam do Ciebie:) zapraszam na moje królikowe candy:)
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wpis , bo ja myslaąłm ,że jakaś nieudolna jestem !, chciałąm tanio i dużo i niestety d...upa , ani nitro ani aceton sie nie sprawdza , zostaje chyba ten papier , podałas taka przystępną cenę bo bo słyszałąm o takim za 10 zł format A-4 1 dzieki.
OdpowiedzUsuń