mam w planach dokończenie większego projektu wiec muszę się troszkę rozruszać i na to rozruszanie uszyłam kolczyki , które miłay byc " ciemne i na co dzień".
O ile pierwsze wyszło,to drugie... no nie wiem...
Purple dream- muszla Paua, szary i fioletowy sutasz, fazowane koraliki Jabloneksu, srebrne bigle , długość- 5 cm bez bigla.
na półgłówku:
na łonie natury z błyskiem...:
Na ile oceniacie ich " codzienność" w 10 pkt. skali? ( 10 to codzienność maxymalna ;-)).
Całuski
♥
Kolczyki bardzo piękne ale według mnie codzienność -2 pkt
OdpowiedzUsuńSą piękne :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o codzienność... Zależy jak kto się ubiera, no ale według mnie spokojnie z 7 pkt mogłabym dać :)
Tak w ogóle to Twoje sutaszowe dzieła są boskie. Kocham je :)
Ściskam i pozdrawiam,
Karolina z Pingera
Są piękne!!! jeśli chodzi o Twoje pytanie, to wszystko zależy od sposobu " bycia" osoby dla której były uszyte. Sutasz zawsze będzie bardziej elegancki niż inny materiał. Są w stonowanych kolorach, więc to na +. Myślę, że dam 8-9 :)) Jak dla mnie są na co dzień :)))
OdpowiedzUsuńCałusy!
no nie wiem, moim zdaniem dosyć sporo wychodzą poza skalę 10... ja bym dała 25!! :) są fantastyczne! :) wyszły Tobie świetnie! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te kolczyki - ja osobiście noszę na co dzień nieco skromniejsze, chociaż też długie i błyszczące :) Chociaż jak bym takie miała to pewnie nawet bym w nich spała ze szczęścia! ;)
OdpowiedzUsuńTy to jednak masz talent :)
OdpowiedzUsuńŚliczne
pozdrawiam
zagalopowałam się :)
OdpowiedzUsuńsorki - nie noszę kolczyków,
są rewelacyjne,
sorki
ale punktów nie przyznam :)
Ja bym je nosiła i na co dzień i od święta. Nie segreguję kolczyków w ten sposób, patrzę czy pasują do całości. jak ubiór skromny to biżuteria bardziej rzucająca się w oczy i na odwrót.
OdpowiedzUsuńTe kolczyki są przepiękne i w moich ulubionych kolorach. pozdrawiam.
Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńUna maravilla, me encantan!!!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój sutasz. Jest taki wysmakowany i mistrzowsko wykonany. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHmmm to zależy czy ktoś jest codzienny czy niecodzienny :D Generalnie sutasz jest dla niecodziennych bo codzienni marudzą, że zbyt strojny ;) ot i cała historyja :D
OdpowiedzUsuńp.s Zapraszam na candy :)
Zapomniałam jeszcze o półgłówkach.. Owszem mój ma jeszcze pół-rękę, ale za to Twój wygląda jak z żurnala,a mój jak kloszard.. :D
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Jeśli chodzi o codzienność, to jak dla mnie są na granicy, więc dałabym 5 :)
OdpowiedzUsuńNo moja miła na moje oko nica a nic z codzienności w tych kolczykach nie zaznasz! No chyba,że Twoja szara codzienność tak właśnie wygląda... to Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńMistrzyni elegancji :) Ponieważ ja od święta wyglądam codziennie, a od nastroju od święta - to przekraczam skale i daję im 20pkt - może być? Za mało, no dobrze, dobrze - niech będzie 100 - bez żalu ;)
OdpowiedzUsuńMogłabym nawet w nich spać, tak trudno byłoby się moim uszom rozstać. Jak kilka moich poprzedniczek - kocham Twój misterny sutasz!!!
Na co dzień?! musisz wymyślić coś mniej eleganckiego =p
OdpowiedzUsuńmi by szkoda było je zakładać, np. do sprzątania ;D
"ciemne"- Tak,
"na codzień" - stanowczo Nie!
Pozdrawiam cieplutko =}
sa cudowne..ale jak dla manie żadna codziennośc..no chyba ,że do czarnego golfu...i zero innej bizu...ach ty zdolna bestio:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Justynko.
OdpowiedzUsuńDla mnie twoje kolczyki są prześliczne.
Jeśli chodzi o codzienność dałabym 5 pkt a dlatego że szkoda by było je nosić codziennie.
Pozdrawiam.
Sylwia D.
Cudne są !!!
OdpowiedzUsuńŻe ja z domu bez makijażu nie wychodzę a codziennie biegnę do pracy chętnie bym się wystroiła w takie kolczyki, czyli dla mnie 10 ;-) na codzień !!!
Pozdrawiam Agnieszka
cudowne... napatrzeć się nie mogę...
OdpowiedzUsuńPOZ SKALA. buziole babeczko zdolna
OdpowiedzUsuńPiękności! Właśnie poczyniłam zakupy i też wracam do sutaszu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńP.S.Wyszły zgodnie z zamysłem!
Piękne Ci one wyszły. Taką szósteczke / siódemeczkę bym dała. ;)
OdpowiedzUsuńhmmm, co do codzinności to nie wiem. dla mnie te kolczyki są raczej elegancko-wieczorowe. więc 1,może 2 pkt
OdpowiedzUsuńJa bym je nosiła i do jeansow i do małej czarnej :) są super.
OdpowiedzUsuńZresztą moje "srebrne szepty" też z powodzeniem na co dzień noszę, choć wcale codzienne nie są i każdy na nie zwraca uwagę. A dzisiaj miałam na sobie indian soul (caaały komplet) a wcale nie byłam w sukience i szpilkach.
Zatem podsumowując - jest to biżuteria niecodzienna, którą się wkłada na co dzień, gdy chcę się poczuć wyjątkowo :)) punktów nie dam, bo dla mnie Twój sutasz jest po prostu idealny :)
Ładna mi rozgrzewka! :) A co do codzienności to zależy od stylu codziennego ubierania ;) Nie mam doświadczenia, nigdy nie przekułam uszu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWidzę,że jakoś przeoczyłam ten post-musi muszę zmienić okulary:(
OdpowiedzUsuńJustyś, Twoja biżu zawsze będzie biżuterią przez duże B dla każdej z nas. od święta:) i na co dzień:)ja swoją lubię nosić by podkreślić jej piękno (oddaje je trochę mnie) i mistrzostwo wykonania.
czasem pogłaszcze ją okiem i łapką i już mi lżej, uśmiecham się:)i mam lepszy dzień:)
a muszlę Paua kocham...
kolczyki super,eleganckie,klasyczne i nieziemsko piękne:)
całusy
dorcia.
ps.będę miała do Ciebie romansik, taki malutki ale to już mailowo.
Bardzo, bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńDla mnie totalne zero... czyli nie są codzienne :) natomiast jak najbardziej na wielkie okazje, bo są tak piękne!
OdpowiedzUsuńKolczyki piękne. Zdecydowanie na wielkie wyjścia, choc nie powiedziane, że nie wyszłabym w nich na co dzień.
OdpowiedzUsuńSą śliczne. Na prawdę!