Tym razem zdecydowanie odjechany, kosmiczno- futurystyczny totalny freestyle 3D.
Ta charakterystyka mówi wszytko...
Mi się kojarzy z roślinnością z filmu Avatar, stąd tez nazwa Blue Avatii.
Komplet składa się z zawieszki 7x6cm, zawieszonej na sutaszowych sznureczkach:
i kolczyków 3x8 cm ( długość razem z biglem i dyndadełkiem):
Powiem Wam szczerzę, że robi się to całkiem inaczej niż moje dotychczasowe sutasze- każdy element osobno, łatwo o niedoróbki, których się oczywiście nie ustrzegłam i choć w ostatecznym efekcie nie są one mocno widoczne, bo całość jest taka trochę odjechana i bałaganiarska, to jednak wiem, że muszę jeszcze bardziej uważać...
I jeszcze ostania rozmowa z moim Frankiem ( lat 5):
Ja: Franek umyłeś zęby?
F: Niezupełnie...
Ja: Jak można umyć zęby "niezupełnie"????
Franek ( z politowaniem): Mama, nie wiesz co znaczy niezupełnie?
całuski ( niezupełne)
♥♥♥
y.
Idealnie określiłaś zestaw kolory avatarowe!:)
OdpowiedzUsuńOdjechałam z tekstem Franka. A sutasz bardzo w moim guście uwielbiam niebieski :)
OdpowiedzUsuńhehehe :) Franek z refleksem :D
OdpowiedzUsuńa sutasz świetny :) ciepło pozdrawiam
ŁAł, genialne :)
OdpowiedzUsuńtO jest inteligencja wrodzona ;-)
OdpowiedzUsuńpo mamusi, oczywista...
Usuńkocham Franka - PAweł mówi tylko dół bo łatwiej się myje :)
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńWiesz co... no JAK można robić tak piękne prace nie rozumiejąc słowa "niezupełnie"?? ;)
OdpowiedzUsuńPiękne i niesamowicie tajemnicze......
OdpowiedzUsuńA "niezupełnie" mówi po prostu samo za siebie:). Buziaki!
to teraz wu nas powiedzonko, jak ktos czegos nie zrobił:...wstawiłeś wodę??... niezupełnie!!!
UsuńBardzo fajny projekt, zmyślny, zwłaszcza kolczyki mi się spodobały. No i te kolory, faktycznie filmowe :-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie styl bałaganiarski, ale fajnie wygląda wiec spoko wodza:)
OdpowiedzUsuńDużo się dzieje, ale mi się podoba, efekt fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet!!!
OdpowiedzUsuńFajne ... rzeczywiście taki mały bałagan :-) Ale uroczy nieład :-)
OdpowiedzUsuńA Franek ... jest super-facet!!!
Buziaki :*
Komplecik uroczy,pomysłów Ci nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńMoja wnusia (4 lata) mycie zębów nazywa zabijaniem robaczków
I czasem myjąc "niezupełnie" mówi,że tym razem wystraszyła się kilku robaczków i nie potrafiła ich zabić :)
pozdrawiam
też mała cwaniara rośnie!
UsuńAvatarowe kolczyki!
OdpowiedzUsuńJak żywe!
Ystin, Ty to masz piękne pomysły :)
dzieki Kochana!
UsuńŚliczny ten komplecik:)
OdpowiedzUsuńKomplecik jest cudny !!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam jak zawsze ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Kochana, są pięknie pojechane :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Szalony ten komplet, ale świetny! :)
OdpowiedzUsuńDzieki! a Ty, moja droga coraz to inne zdjecie profilowe, no, no- te rudosci...
UsuńKochana, komplet fajny wyszedł, inny, oryginalny, piękne kolory.No i jak Ty możesz nie wiedzieć co to znaczy NIEZUPEŁNIE?:))) ucałuj Syna:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle kosmiczny, gratulacje, ze sie w nim polapalas :)
OdpowiedzUsuńKocham Franka :) Okazuje się że moja Lidzia nie jest wyjątkiem w sprawach takiego przycinania. Nawet się nie spostrzeżesz a już Cie załatwiła a potem wyłupia te swoje wielkie brązowe oczy i robi minę niewiniątka i jak tu się gniewać :) Ulubioną przeze mnie odpowiedzią na moje "Posprzątaj pokój" jest "Wszystko na mojej głowie" No tak nie ogarniam jak się okazuje :) Sutasze piękne i rzeczywiście z Avatarem się kojarzą. Nie powiedziałabym że bałaganiarskie po prostu bogate, a o niedoróbkach nie pisz i tak nikt prócz Ciebie ich nie widzi :)
OdpowiedzUsuńprześliczny komplet :) A Franka wyściskać!
OdpowiedzUsuńdla przeciwwagi dialog mojej pierworodnej (ubranej już w białe rajstopy, bo szła do kościoła by po mszy wystawiać jasełka ze swoim przedszkolem) z moim mężem:
mąż: Ola żadnego włażenia w kałuże i wskakiwania w błoto.
Ola: No wiesz, ale jak spadł śnieg, to ja nie mogę niczego obiecać...
:D