Tym razem pokażę lustra- dwa duże okrągłe , w białożółtych ( nawet bardziej zżółkłych...) plastikowych ramach...
Wisiały w starej odrapanej łazience i nie wyglądały zachęcająco ale ich rozmiar mnie zachwycił, a i ramy, mimo , że plastikowe dawały perspektywę:
Plan zaczął mi się krystalizować....
Nie był zbyt skomplikowany: przemalowanie farbą w spray-u.
Jedna rama została potraktowana farbą srebrną z efektem "sparchacenia"- osiągniętym poprzez pochlapanie świeżej farby wodą z rozpylacza, poczekanie do wyschnięcia i jeszcze raz posprajowanie srebrem po tych niewyschniętych do końca kropelkach wody. Do wody dodałam nieco kwasku cytrynowego mając nadzieję, na uzyskanie większego efektu zeżarcia, ale niestety nie poszło...):
druga wręcz przeciwnie- błyszczące się złoto:
Wprawne oko dostrzeże gdzie zawisły, ale zanim pokażę efekt w szerszej perspektywie muszę się Wam przyznać, że wpadłam chyba w jakieś lustrzane uzależnienie...
Aktualnie mam 11 dużych luster wiszących/stojących w różnych pomieszczeniach....nie liczę małych lusterek na ścianie w salonie i takich kosmetycznych, łazienkowych, pochowanych po szafkach...
I pomyśleć, że jak się przeprowadziliśmy to przez pierwsze 2 miesiące nie było żadnego....
Dobra, teraz mały tour po efektach:
Zaczniemy od srebrnego- zastąpiło piękne cięte lustro w wiatrołapie ( 3 lata temu kupione za 27 PLN na allegro, ma lekko obite rogi, ale kto by się tym przejmował) którego było mi trochę szkoda do tego miejsca- bo było tu mało zauważalne...
Okrągłe wpisało się doskonale w konwencję lekko podniszczonych, siermiężnych dekoracji wiatrołapu... w planach mam jeszcze zmianę szafki na buty na ustawione na sobie skrzynki, ale wbrew pozorom ich zdobycie nie jest łatwe, a na nowe mnie nie stać ( no a poza tym nie chcę nowych!!!).
Lustro z wiatrołapu powędrowało do sypialni:
Tu marzy mi się jeszcze szklane pudełeczko na bransoletki ( których produkcja nadal trwa...) jakie można zakupić u Agnieszki TU. Moje myśli zostały opanowane przez te szklane cudka, ale muszą poczekać do jakiejś okazji, wtedy podrzucę pomysł małżonkowi...:-))).
Drugie lustro, złote, zawisło w łazience, bo przyznam się, że to kwadratowe, które wisiało tu wcześniej jakoś mi nie grało...zreszta pisałam o tym TU.
A lustro z łazienki, ubrane w srebrny spray, także powędrowało do sypialni, na męską stronę nocy:
Powoli chodzi mi też po głowie myśl o malowaniu szafek w sypialni....najpierw wezmę się jednak za łóżko i potem się zobaczy...
No i to tyle o lustrzanych wędrówkach....
Czyż los nie jest złośliwy- cały tydzień lampa
a jak przychodzi sobota i lud pracujący mógłby się gdzieś wybyczyć to deszcze...
mam nadzieję, że przynajmniej u Was gdzieś tam świeci
♥ słonko ♥.
całuski
ystin
♥
Lustrzana wędrówka była bardzo miła ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda rozkładane lustro z wiatrołapu przeniesione na komodę.
U mnie za to luster jak na lekarstwo, nawet nie lubię w nie patrzeć od jakiegoś czasu. Lecę kończyć myć okna:) Całusy!
Lustra są do ozdoby, nie żeby się przeglądać... ja je tylko z boku podziwiam, żeby siebie nie widzieć :-)))
UsuńZaszalałaś z lustrami,,ale metamorfozy bardzo udane!!W łazience rzeczywiście ładniej z okrągłym lustrem,,,srebrne też są super!Ja też od jakiegoś czasu omijam troszkę lustra,ihi,,,Ja też mam myśli co do malowania moich mebli,,,ale zabrać się za to samej,to chyba niezbyt dobry pomysł,,,,pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńdlaczego? ja tylko sma... choć mam w myślach taki pomysł, zeby jakaś szafkę do lakiernika samochodowegpo dac i niech tak pryśnie na lux! tylko nie wiem, czy bym z torbami za to nie poszła.....
UsuńU mnie- melduję- świeci, chociaż to dziwne zważając na kraj..:)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że złote pasuje bardziej...
u nas w małopolsce też teraz troche wyglada ale z baaardzo owłowianego nieba, wiec bez perspektyw..:-(((
UsuńEfekt "sparchacenia" super :)). Wszystkie zmiany na plus poza łazienką, gdzie wolałam kwadratowe - ale to kwestia moich kolorów - czarnego, niebieskiego. Chociaż obecna wersja też fajna, taki klimat spa. Miłego weekendu - u nas na razie słonecznie :)
OdpowiedzUsuńno wiem, wiem... powiem Ci , ze myślałam o tych barwach, ale ja z kolei nie mogę aż tak monochromatycznie.... i kontrastowo.... pokoiki jakos tak same się urządzaja i nijak nie dją sie całe w bieli albo w biel i iczerni (jak u laurentino np. ...) urzadzić... moze mało konsekwentan pod tym wzgedem jestem... albo zbyt wiele rzeczy podoba mi sie jednoczesnie....ale sypialnia na 100% zmieni look....
UsuńMi też jeszcze kilka szafek zostało i jeden stoliczek, ale nie mam kiedy. A ten efekt na lustrze i Twoje METODY - bezcenne ♥
OdpowiedzUsuńa tam zaraz METODY.... to takie troche pomysły od czapy... na szybko.....
UsuńKraków też tonie w chmurach, ale tym razem mi to nawet nie przeszkadza, bo zaplanowaliśmy malowanie sypialni, więc może i lepiej, że nie będzie nam towarzyszył upał zza okien. Twoje metamorfozy luster wyszły na dobre i lustrom i kątkom, w których wiszą, ale absolutne "numero uno" to nowe miejsce lusterka z wiatrołapu. Na komodzie w sypialni prezentuje się super!!
OdpowiedzUsuńteż tak uważąm ! i cieszy moje oczka częściej:-))0
Usuńto te same chmury...;-))
UsuńNo to zabrałaś wszystkie chmury do siebie bo u mnie nawet fajnie. Lustra bardzo fajne. Ja jakoś nie mam zdolności do metamorfoz w mieszkaniu...troche żałuję, bo czasem człowiek postawi takie lustro na komodzie i proszę wygląda świetnie:D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki! a moze musisz po prostu popróbowac?
UsuńLustra prezentują się rewelacyjnie !
OdpowiedzUsuń;-)))
UsuńPowiem Ci że nie spodziewałam się ze te plastikowe ramy wyjdą tak dobrze !!! jak je zobaczyłam zastanawialam sie co zrobisz z ta rama i powiem Ci że efekt jest świetny !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Ale fajna przemiana luster, z tym pryskaniem wodą to niezły pomysł, nie wpadłabym na to. U mnie są 2 wiszące lustra i 1 przenośne- to nam wystarcza :) 11 to imponująca liczba!
OdpowiedzUsuńja bym mogła wogóle bez :-))), ale to taka wdzięczna ozdoba....
Usuńwow wędrówki luster są genialne:) najbardziej to ten tryptyk mi się podoba i teraz faktycznie trafił na właściwe miejsce. Choć jak zobaczyłam szafkę w brązie sosnowym to pierwsza myśl- kiedy Ty to przemalujesz?:)Jak widzisz stajesz się bardzo przewidywalna- pozdrówka
OdpowiedzUsuńno widzisz? tylko nie wiem, czy wszytko na biało......
UsuńNiezwykła przemiana :)))
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenaocodziennosci.blogspot.com/
U nas jest słonko na przemian z zimnym wiatrem, a niby 21 stopni w cieniu.
OdpowiedzUsuńLustro w wiatrołapie (to nowe) pasuje idealnie, podobnie rzecz się ma do tego co teraz w sypialni. W łazience również na duży plus, fajnie że pokazałaś zdjęcia przed i po zmianie ☺
W ogóle podoba mi się to, że masz okno w wiatrołapie, u nas ciemno jak d...e! Dlatego przemalowałam na biało drzwi a w przyszłości będą ze świetlikiem.
Pozdrawiam słonecznie ♥
tak, okno tu to super sprawa- choć przy dwuskrzydłowych oszklonych drzwiach to tylko dodatek...dałam jednak d--y gdzy kupowłam drzwi miedzy wiatrołapem a holem- sa pełne a pownny być oszklone, żeby wpuszczać swiatło takze do holu.... no nic... moze kiedyś się wymieni.....
UsuńNo my też zamówiliśmy wszystkie drzwi pełne,łącznie z tymi do wiatrołapu! No, ale liczę na drzwi wejściowe, że wybiorę jakieś oszklone, bo tak to ciemno jak w du...! Dlatego musimy mieć mocne oświetlenie, ale na szczęście czasu tam spędzamy niewiele ;)
UsuńMiałaś świetny pomysł i wyszlo wyśmienicie:) Lubie takie przeróbki. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńa ja jak lubie!!!
Usuńte z lubię lustra :P
OdpowiedzUsuńfajny miałaś na nie pomysł
pozdrawiam
O tak, okrągłe lusterko w łazience lepij gra. A z tymi efektami, woda, kwasek....no, nie wiedziałam, że to daje takie efekty. Ja juz się urlopuję,ale mam na tym wygwizdajewie łącznośc ze światem, dzięki uczynnemu kabelkowi od sąsiada i netowi w telefonie. W W-wace był ukrop tu jest chłodno, wieczorem nie daje się posiedzieć na tarasie, bo zwyczajnie chłodno, choc o dziwo komary nie żrą.
OdpowiedzUsuńtelefon to masz wypas!!! szkoda, ze chłodek, dobrze, że bez krwiopijców:-)))
OdpowiedzUsuńlustrzane metamorfozy wyszly znakomicie, w lazience lustro super wyglada, mialas racje ze okragle lepiej pasuje.
OdpowiedzUsuńJa na punkcie luster mam fiola, ostatnio przywiozlam z Anglii trzy! Na razie nie wiszá ale sa. Pozdrawiam serdecznie z dalekiej Hiszpanii:)
no proszę Cię, nie dość, że trzy lustra, Anglia, to jeszcze Hiszpania....
Usuńwypoczywaj:-))))
Super ! bardzo mi się podoba pomysł z przemalowaniem luster :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńswietnie sie prezentuja te lustra u Ciebie... U mnie jakos tak ich jak na lekarstwo. Wszystko jednak przede mna;)
OdpowiedzUsuńAch...dziękuję za inspiracje;)Nie tylko lustrzaną:)
pochwalisz sie efektami?
UsuńRewelka!!-świetnie!!-uściski ciepłe
OdpowiedzUsuńJesteś niemożliwa! Fantastycznie to wygląda!
OdpowiedzUsuńTo lustro składające się z trzech luster- fantastyczne
OdpowiedzUsuńteż je kocham, zwłaszcza, że kosztowało grosze....
Usuńzwariować idzie ciągle coś .. nie nadążam\
OdpowiedzUsuń:)
ale masz/macie cudnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
u nas SŁONKO :)
lifjam
m.
:))) Pomysłowy Dobromir z Ciebie kochana :)))
OdpowiedzUsuń♥♥♥
Justyś ♥jejku ale mam zaległości ...sorry, jak zwykle zaskakujesz fantastycznymi pomysłami i genialnym wykonaniem...wszystkiego od wianków po lustra, ja też je lubię , dodają przestrzeni,światła i klimatu a przeglądam się w nich bez okularów i jest ok hihihi
OdpowiedzUsuńMetamorfozy znakomite, szczególnie te w sypialni wzbudziły mój zachwyt, jest super :-))))
Twoja ręka+pomysł = dzieło sztuki
buziaki gorące bo w Wwie słońce i ( co Ci powiem ale Ci powiem...)...ciepło
d
ps.żałuje jednego,że z braku funduszy nie zgodziłam się na lustro w szafie przesuwnej w przedpokoju...
Justynko wysyłam CI zdjęcie na priv , pomóż plis :-))))
No srebrne lustra dla mnie super. Zaraz idę popatrzeć na to w dolnej łazience w rodzinnym domu. Też niby w plastiku, ale rozmiar akurat...
OdpowiedzUsuńJustynka ty jak zawsze jak zmiany to na maksa i jak zawsze udane- lustro w wiatrolapie pasuje super a to sliczne co poszlo do sypialni pasuje jak ideal. o reszcie nie wspomne. podziwiam i podziwiam jak zawsze
OdpowiedzUsuńlustro z wiatropłapu przeniesione do sypialni zdecydowanie lepiej tam wygląda!! a i to okrągłe srebne lepsze. choć łazienka chyba bardziej mi się podobała z kwadratowym.
OdpowiedzUsuńpiękne lustro to podstawa...:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobycze i rzeczywiście już w oryginale dawały ciekawe perspektywy. To srebrne, "sparchacone" - efekt po prostu genialny, instrukcja banalnie prosta, aż mi się nie chce wierzyć, że to takie łatwe!
OdpowiedzUsuńA przy okazji tych zdjęć widać też, jak Twój dom przechodzi ciągłą przemianę - przestawianie, dostawianie, odejmowanie kolejnych przedmiotów - ciekawie się to ogląda :)