i jak szybko sie mnożą- to dla porównania ta sama kępka w zeszłym roku:
o zimowitach pisałam TU, więc nie będę sie powtarzać.
Jeśli zaś chodzi o chleb sodowy, to jest to jedno z prostszych (i szybkich) ciast, z którym sobię radzę, więc podzielę się z Wami przepisem. Sama mam go z jakigoś pisma ( prezentowała go tam p. Anna Białostocka z Pełcznicy) , ale trochę go zmodyfikowałam ( czyt. uprosciłam :-)).
Przepis:
suche w misce:
1/3szklanki cukru
1kg maki
2 łyżeczki proszku do piecz.
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka soli ( płaska)
1 szklanka rodzynek
mokre:
2 lekko ubite jajka
1 litr maślanki
Składniki mokre łączymy z wymieszanymi suchymi i mieszamy aż nie będzie grudek.
Przekładamy ( powinno byc lekko lepkie) do keksówki ( dużej) lub tortownicy wysmarowanej masłem. Można lekko oprószyc z wierzchu mąką. Piec 60-75min w 180st.
SMACZNEGO!!!
Miłego tygodnia
ystin
♥
jakie piękne kwiaty ;-)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie proste przepisy - chyba nie jak schrzanić ;-))) chociaż z pieczeniem ciast to u mnie różnie bywa. Najlepiej mi wychodzą ciastka, ciasta rzadko. Kiedyś do przedszkola zrobiłam ciasto marchewkowe, nie było chętnych nawet żeby spróbować, a innym razem rabarbarowe zmieniło się w wulkan z płynną półsurową zawartością w środku do jedzenia łyżką ;-)
OdpowiedzUsuńA ziemowity no BAJKA!!!! kiedyś BĘDĘ miała w ogrodzie.
miło słyszeć o podobnych doświadczeniach kulinarnych:-)))
UsuńUwielbiam takie szybciutkie, łatwiutkie przepisy ...
OdpowiedzUsuńbuziaki
jakie piękne! nie widziałam takich!
OdpowiedzUsuńmniam.. przepis muszę podkraść :D
tak, zimowity są niesamowite!
UsuńWyglada bardzo dobrze, a przede wszystkim proste ! bo jakims wytwornym cukiernikiem to ja nie jestem :) chętnie wypróbuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja dzis dostalam dwa wiadra sliwek-wegierek (chyba tak sie nazywaja w PL-ciemno-fioletowe) ,uwielbiam je .Uwielbiam powidla...i zamarzyl mi sie ...placek,ciasto..cokolwiek cos slodkiego ze sliwkami..chyba sie odwaze dzis na pieczenie...Chyba mam zepsuty piekarnik-ciasta mi NIGDY nie chca wyjsc dobrze....ZAWSZE zakalec:(((
OdpowiedzUsuńToje dzielo wyglada bardzo smacznie...moze i moje tak wyjdzie?????
Pozdrawiam:))
Ziemowity po prostu PIEKNE!!,a ciastko-oj trzeba bedzie zrobic i popróbowac jaka to pychotka,ale proste w przyrządzeniu-super.Ostatnio były rozmowy jakie PYSZNE ciasta robisz-mniam,mniam.Usciski ciepłe
OdpowiedzUsuńWilka szkoda, że nie można hodowac zimowitów na balkonie... Do niedawna miałam je w ogrodzie... ale teraz lipa.... Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńbalkon chyba rzeczywiście odpada....
UsuńO,widzisz! Ostatnio widziałam takie kwiatki u kogoś w ogródku i tak się zastanawiałam,co to za roślinki.A ciasto z wyglądu trochę przypomina mi keks.Smakowicie wygląda!!!!
OdpowiedzUsuńno to już wiesz co to jest!
UsuńSmakowicie wygląda ten chlebuś! :)
OdpowiedzUsuńZimowity są świetnym, kolorowym akcentem w jesiennym ogrodzie. Chlebuś wygląda smakowicie...ale ja nie lubię piec! No czasem z konieczności muszę coś upiec:)
OdpowiedzUsuńno to witaj w klubie!!!
UsuńPiękne kwiaty tylko pamiętajmy, że sa trujące:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOj tak!!!
Usuńjak zwykle wy-haczyłaś piękne kwiatuszki- ale ja jeszcze wierzę w jesienne słoneczko i niech nas nie pozostawia- pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńsłoneczko musi być!!!
UsuńU mnie zimowity mam nadzieję za rok się pojawią :)
OdpowiedzUsuńjejku, jakei one piękne!!!!
OdpowiedzUsuńSmaka mi narobiłaś :-P
OdpowiedzUsuńmmm, lubię takie chlebki:))
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
chlebek wyglada na prosciuki , zpozyczam przepis i zrobię ;)
OdpowiedzUsuńpiękne te Twoje zimowity.. u mnie w ogrodzie szaro i ponuro.. nic nie kwitnie.. chociaż na zdjęciach u Ciebie mogę pooglądać :)! ... tak to widziałam tylko na spacerze, że stokrotki w trawie zaczęły kwitnąć jak szalone..
OdpowiedzUsuńprzepis fajny..trzeba będzie spróbować.. myślę, że długo to ciasto na talerzu nie pobędzie!
pozdrawiam ciepło!
Dzisiaj dostałam bukiecik tych kwiatów od Teściowej, pięknie wyglądają na komodzie.
OdpowiedzUsuńFajny przepis :) chlebek wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuń