Kolejna koleżanka zapragnęła mieć zestaw z srebrnych kulek.
Oto one, Sreberka Sylwuni:
Jedyną zmianą w sposobie robienia było to, że zaczęłam oba kawałki od zapięcia, a następnie łączyłam na środku kulek: przy tej ilości sznurków i węzełków kilka dodatkowych supełków nie gra żadnej roli, a chodziło mi o to, żeby przy zapięciu uzyskać idealny efekt. Miejsca łączenia sznureczków pokryłam klejem, żeby się przypadkiem nie rozwiązały...
Kuleczki sa satynowe, sznurek woskowany.
Przy zapięciu bransoletki umieściłam listek:
Na koniec powiem jeszcze tylko, że coś ostatnio mam awersję do sutaszu... chyba dlatego, że ogarnęły mnie kompleksy, gdy widzę coraz piękniejsze dzieła innych ...
Ostrzegam więc uczciwie: w najbliższym czasie sutaszu nie będzie...
mam ochotę na trochę więcej domowych rewolucji, więc tego się możecie spodziewać, ale sutaszu raczej nie...
całuski serdeczne
ystin
Bardzo elegancki komplet!
OdpowiedzUsuńJak widać, zamiast sprzątać, siedzę w necie:).
Jeśli chodzi o sutasz, to uważam, że Twój jest piękny. Ale potrzeba odmiany i innej aktywności, wiem coś o tym.
Dlatego cokolwiek zrobisz, chętnie będę oglądała! Buziaki!!!!!!
cudny komplecik...:)) pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMrauuu, jakie cudeńko!
OdpowiedzUsuńNo cóż, skoro masz awersję do sutaszu, to trudno, choć mnie się bardzo podobają Twoje pomysły na niego.
ale cuda robisz :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne i nawet nie widać tych łączeń... a dopatrywałam się :)
OdpowiedzUsuńNie masz powodów do kompleksów bo Twoje sutaszowe wyroby są idealne... naprawdę
Ty nam tego nie rób. Kulkowe zaplatańce są więcej niż wporzo, ale sutasz w Twoim wykonaniu to codo! Ja tam nie widzę na horyzoncie poważnej konkurencji dla Twoich ogromniastych przepięknych naszyjników. Jasne że czasami trzeba dać sobie oddech, ale nie zarzucaj tej techniki, bo wiele w niej osiągnęłaś.
OdpowiedzUsuńty Justys- ty marudzic wiesz? od poczatku Twoje poczynania sutaszowe podziwiam i wiesz co Ci napisze to ja zawsze przy Twoich pracach miewam kompleksy :) ale staram sie i do przodu. a ostatnio jak cos mi nie wyszlo to weszlam na blog takiej ach i och sutaszystki i co? podbudowalam sie patrzac na jej krzywulce w wielu pracach. a ona w 5 galeriach internetowych te krzywulce sprzedaje :P i odrazu sie podbudowalam i stw ze nie zostawiam sobie tej pracy tylko idzie dalej bo jest naprawde ok :) i o to chdozi. glowa do gory. moze masz zwyczjanie przesyt i juz.ja teraz robilam na gwalt kilka prac sutaszowych to jak mi przyszlo porobic zwyklakow i bransoletek to sie wrecz cieszylam na nowosci do wymyslania :)
OdpowiedzUsuńa na zdjecia domkowe czekam z utesknieniem buziaki
miałam pierwsza !!! więc mi nie przeszkadza że nie jest perfekcyjny :)
OdpowiedzUsuńale żeby sylwuni zaraz robić z listkiem no nie :)
buzuaki
co do sutaswzu rób bo robisz to pieknie
ale nie ukrywam że wnętrzarko czekam bardziej :)
ukochulki
Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńbardzo piękny i elegancki- podziwiam
OdpowiedzUsuńKomplecik jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńHmm, ja mam "oko" i wiem KOGO poprosiłam o wsparcie sutaszowe - teraz jeszcze mi się przesunęła przeprowadzka, ale i tak będę w natarciu. Widziałam, oj widziała DUŻO sutaszu... Bardzo dużo... I jakoś nigdy nie chcesz w mojej głowie zejśc z tego piedestału na którym Cię postawiłam. Więc zwalam to co piszesz, na gorszy okres po prostu :)
OdpowiedzUsuńNa gorszy widać gorszy jest i kropka. I nie tylko u Ciebie widzę gorszy, jak się wypakuję i zadomowię - i tak będę cię nękać, bo już mi tylko ten cholerny szablon został - sama mam na siebie złość, ale trudno - tyle CI kazałam czekać, a Ty teraz odpoczywaj, zioła zrywaj, susz na jesień. Ciesz się ostatnimi ciepłymi wieczorami i marudź ile chcesz - a ja się nie PODDAM :)*********
Śliczny komplecik Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw, jest co pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńCałuski.
Co Ty mówisz, Twój sutasz jest śliczny, ale jak musisz oddychać to oddychaj, aby nie zbrzydł. Te plątańce są też urocze i te śmieciuchowe i te srebrne.
OdpowiedzUsuńPiękny efekt! Całość elegancka i nowoczesna - bardzo oryginalny komplet :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tego typu naszyjniki! ten jest wyjatkowy! taki bym powiedziała sylwestrowo-teatrowo- operowy! bardzo lubie magię opery i teatru. Uwielbiam sie stroić, kiedy idę właśnie tam :)dobieram starannie wszelkie dodatki- tak sobie lubię :)
OdpowiedzUsuńNo cudne dzieła!
OdpowiedzUsuńJa Twoje sutasze bardzo podziwiam, bo sama próbowałam i jakoś sznurki leżą gdzieś...
Śliczny jest ten srebrny a'la śmieciuszek... Ja z racji braku odpowiednich ilości koralików obmyśliłam sobie taki śmieciuszek, ale z koralików drobnych - teraz już tylko pozostaje wykonać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za inspirację!
A do sutaszu, mam nadzieję, powrócisz - ale przerwa widocznie jest konieczna do zaczerpnięcia świeżego powietrza ze świeżymi pomysłami :)
,,GUPOL" jesteś! Jak sutasz mogłaś odstawić? Toż ja uwielbiam Twój sutasz i stanowczo protestuję! Szyj Kochana, szyj!
OdpowiedzUsuńI patrz za nim się obejrzałam to już kolejny wpis u Ciebie a ja jeszcze nie zdążyłam napisać jakie cudne taborety poczyniłaś! Boskie!Pędzę dalej, ściskam, buziakuję! aga
pleciugowe biżutki są fajowskie, ale ja Ci powiem, że sutaszu nie będzie! Grożę Ci paluchem (wciąż siedząc w Evorii)
OdpowiedzUsuńJustyś -chyba mimo moich kłopotów zdr. zawinę kiecę i polecę choćby na miotle i ****.Jakie komleksy, jakia awersja...Ty - MOJA UKOCHANA MISTRZYNI ŚWIATA w zaplataniu uczuć i piękna w sutaszowe sznureczki jak możesz tak!!! pisać i myśleć:) a pfe!!!
OdpowiedzUsuńco dopiero ja mam zrobić biedna, która tylko gada i gada...czuje się jak taka mala szara myszka;(
Odpocznij,zaczaruj słonko:)i usmiechnij się:-D takie fajne chłopaki dookoła:)
buziaki i ściski ogromne i gorace!!!
a komplecki srebrzysty elegancki i śliczny.
dorcia
Piękne efekty przyniósł ten płodozmian. Mnie też już sutasz troszkę "bokiem wychodzi".
OdpowiedzUsuńJustyś? Jest coś czego nie potrafisz? Czego się nie dotkniesz zamienisz w cudo :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet :)
PS. Zadzwonię do Ciebie niebawem na dniach, będę miała ogrodowy "romans" :)