Moja przyjaciółka P.anna znalazła się posiadaniu jednej pary tęczowych kolczyków:
Ale ponieważ ma też śliczną małą księżniczkę, która zapragnęła mieć takie same, postanowiłam dorobić je specjalnie dla niej, tylko oczywiście mniejsze, żeby pasowały na te 6cio letnie uszka..
Są to najmniejsze moje wytwory w "karierze":
Oczywiście małe są tylko dla mnie ( mają 4,5 cm!!!).
Jesli chcecie zobaczyć naprawdę małe dzieła, zaglądnijcie do Agnieszki:
No , mogłabym tak długo!!
te jej cudeńka po prostu mnie rozczulaja, są takie delikatne i doskonałe!
pozdrawiam,
J.
Sutaszowe kolczyki przepiękne. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńładne mi maleństwa, 4,5cm ;)
OdpowiedzUsuńśliczne są, Justyś, bombastik po prostu :)
Ewiciu, mówiłam, że małe jak na mnie....;-))
OdpowiedzUsuńZajrzałam na Twojego bloga ... i rozczuliły mnie malutkie koczyki dla księżniczki. A jak zjechałam niżej ... to mnie zatkało :-) Ystin - bardzo Ci dziękuję. Mam dziś bardzo ciężki i smutny dzień ... a Twój post wywołał mój uśmiech. Czuję się niezwykle doceniona :-) Pozdrawiam serdecznie i ściskam :-)))
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolczyki :)małe czy duże my kobitki lubimy błyskotki:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocze, zarówno w wersji L i w tej S. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuńOdkąd zaglądam do Ciebie, to coraz bardziej mnie kusi, żeby samej "spróbować" sutaszu ;-)
Oj, kusisz mnie, kusisz tymi małymi dziełami sztuki :-)
Te ostatnie to chyba labradoryty - mam do nich słabość. A ja jakbym chciała - nigdy mi "małe" nie wychodzi tylko zawsze mega forma.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki dla małej księżniczki :)
OdpowiedzUsuńja jestem fanką długich i w miare szczupłych ale te maleństwa są urzekające :D mała gwiazda pewnie zachwycona :D
OdpowiedzUsuń:) małe jest piękne!!!!Wiem to po sobie ( he, he, he )śliczne kolczyki i w kolorach dla prawdziwych księżniczek. A maluszki Agnieszki superrrr, perfekcyjne, też jak Bastyjeczka kocham labradoryt.
OdpowiedzUsuńbuziaczki
DorotaL
Ystin - po pierwsze primo- cuda tworzysz! Już mam Cię w dyżurnym podglądaczu
OdpowiedzUsuńPo drugie primo - urocze masz dinozaury :)
Po trzecie - nie maluj swego półgłówka na czarno! Najwyżej spraw sobie czarnego - ciemna biżu bedzie 100x lepiej wyglądać na takim półgłówku, jakiego masz :)
Pozdrawiam serdecznie!
Mama i córeczka w takich samych kolczykach - uroczo! :)
OdpowiedzUsuńJustyś.... Dziewcze, na wykopki idź!!! Idź w pyry!!!
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz złote grabulki:*:*:*:*:*
Tenskniem:*
Śliczności :) Te "maleństwa" mnie rozbroiły - są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńSutaszowe kolczyki są przeurocze i takie optymistyczne!
OdpowiedzUsuńTe malutkie Agnieszki też bardzo ładne.
Fajne malenstwa :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki-wszystkie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolczyki! Te małe są szczególnie "słodkie":)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki. Mam podobne, tzn miałam bo pojechały jaki prezent dla przyjaciółki, która z uszu ich nie ściąga :)
OdpowiedzUsuńA kolczyki Agnieszki również bezkonkurencyjne ;)
Ale śliczności! Szkoda, że nie masz fotki mamci z córcią w Twoich cudnych dziełach ;}
OdpowiedzUsuńZazdroszczę cierpliwości!
Pozdrawiam cieplutko =}
śliczne kolczyki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na candy, Mereo
http://lupus-pilum-mutat.blogspot.com/